Kiedyś opowiedział mi o tej potrawie pewien kucharz, któremu z kolei ktoś o niej opowiedział... i tak teraz ja Wam o niej opowiem. Składniki są typowe dla polskiej kuchni, bo prócz mięsa to kapusta kiszona, ogórki kiszone i grzyby. Smak, jedyny w swoim rodzaju, szczególnie polecam miłośnikom zarówno kapusty jak i ogórków kiszonych. Nazwa oczywiście bardzo adekwatna, zwłaszcza przy ostatniej modzie na swojskie, chłopskie smaki.
Składniki na 6 porcji:
0,5 kg schabu bez kości (lub dla zabieganych - 6 plastrów),
300 g kapusty kiszonej,
6 ogórków kiszonych (objętościowo tyle, co kapusty),
1 filiżanka grzybów suszonych lub 200 g świeżych,
1/3 kostki masła,
sól, pieprz,
śmietana do sosu.
Gotowanie zaczyna się już w sklepie, jak już nieraz zapewne pisałam w przypadku mięsa, w tym wypadku od wyboru ładnego kawałka schabu. Najlepiej jak nie jest na żadnej tacce, w siatce czy ładnie zawinięty w folię - zdarza się niestety, że przy tych zabiegach ukrywane są te nomen omen gorsze strony mięsa. Najlepiej jak nam osoba obsługująca pokaże cały kawałek, zwłaszcza od spodu - wówczas możemy ocenić czy dużo będzie z tego mięsa strat. A może nie przeszkadzają Wam te wszystkie błony, zgrubienia itp.? Wówczas macie mniej problemów niż ja. :)
Mięso już kupione, więc możemy zabrać się za farsz: kapustę kiszoną kroimy, wrzucamy na patelnię na rozgrzane masło i smażymy. Ogórki kiszone starte na tarce o dużych oczkach również smażymy na maśle. Grzyby, jeśli używamy suszonych, zalewamy wrzątkiem, po wystudzeniu opłukujemy, szatkujemy i również na masło... Przy grzybach świeżych omijamy oczywiście zalewanie wrzątkiem, za to nie polecam pomijania płukania, bo nic tak koncertowo nie psuje pysznego dania jak zgrzytanie piasku między zębami ;) Łączymy wszystkie trzy smażone składniki farszu i doprawiamy pieprzem. Gwoli wyjaśnienia - smażymy je osobno, bo tak łatwiej się wysmażą, lepiej mieć na patelni mniej dla lepszego smaku.
Schab po opłukaniu i wykrojeniu zbędnych elementów kroimy w plastry, rozbijamy i doprawiamy solą i pieprzem. Na plastry nakładamy farsz, jeśli chcecie możecie do niego dodać jajko i bułkę tartą, ale ja tego nie robię - wówczas nadzienie jest delikatniejsze. Farszu nie wtykamy na siłę całego do schabu - przyda nam się potem do sosu. Jeśli chcecie dodać jajko i bułkę, wówczas odłóżcie część do sosu zanim to zrobicie. Zawijamy schab z nadzieniem jak na zdjęciach i smażymy w garnku lub wysokiej patelni na rozgrzanym maśle.
Każdą roladkę należy przeturlać, żeby ładnie ze wszystkich stron się przysmażyła i jak już wszystkie są rumiane zalewamy wodą (tak do dwóch trzecich wysokości roladek) i 20 minut dusimy pod przykryciem. Po tym czasie roladki wyjmujemy już do podania, a do sosu dodajemy pozostały farsz, zabielamy śmietaną, ewentualnie zagęszczamy mąką i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz