Tych, którzy obawiają się robienia własnych kiełbas muszę uspokoić: to nic trudnego, wystarczy kilka wskazówek, dobry przepis lub wyczucie i można śmiało zabrać się za robienie własnych kiełbas. Z wędzeniem może być trudniej, bo do tego jeszcze trzeba mieć warunki i sprzęt. Biała jest jednak bardzo niewymagającą sprzętu kiełbasą, dlatego od niej warto zacząć.
Mięso (w tym wypadku wieprzowe) przygotujmy w takich oto proporcjach: 1-1,2 kg szynki, 0,8 kg łopatki, 0,6 kg karkówki, 0,4 kg tłustego boczku. Oczywiście proporcje możecie sobie dowolnie zmieniać, możecie dać samą szynkę i boczek, albo samą karkówkę - w zależności od mieszanki wyjdzie Wam inna kiełbasa.
Z każdego kawałka mięsa wykroić ewentualne ścięgna i inne "śmieci" - ja usuwam nawet błony. Szynkę pokroić w drobną kostkę (sześciany o boku 1 cm lub mniej), pozostałe mięsa zmielić na małych oczkach. Do takiego mięsa należy dodać ok. 2 główki drobno posiekanego czosnku, 10 g majeranku, 3 łyżki soli, 2 łyżki pieprzu, 1 łyżkę soli peklowej i ok. 0,3 litra schłodzonej wody. Wszystko dokładnie mieszamy i już w zasadzie kiełbasa byłaby gotowa, gdyby nie konieczność wrzucenia jej we flaki.
Tu zaczynają się schody - zwłaszcza dla tych, którzy nie mają, jak ja, specjalnej końcówki przy maszynce do mielenia. Tak czy inaczej flak (dostępny w swojskich sklepach mięsnych, masarniach, ubojniach, na targach - to po prostu jelita) należy najpierw wymoczyć we wrzątku. Następnie taki flak zakładamy na końcówkę do kiełbas (lub jak w moim przypadku dopasowaną do maszynki obciętą butelkę po jogurcie pitnym) zostawiając luzem ok 10 cm i powoli wkładamy do maszynki przygotowane mięso jednocześnie kręcąc i równomiernie dokładając, żeby nie pompować do flaka powietrza. Flak należy przytrzymywać i kontrolować jego zsuwanie się z końcówki. Uwaga - w maszynce nie należy mieć sitka i ostrza, bo to nam po pierwsze spowolni pracę a po drugie niepotrzebnie jeszcze poszatkuje mięso. Oczywiście pierwsze kiełbasy wyjdą krzywo, tym się nie przejmujcie, w smaku to nie przeszkadza :D Jeśli okaże się, że nie macie cierpliwości do flaków można tak przygotowane mięso upiec w formie lub np. zrobić pulpety a na nich żurek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz