Jak tłusty czwartek to oczywiście pączki! Tego przepisu oczywiście nie byłabym w stanie sama wymyślić - po prostu skorzystałam z przepisu z internetu. Podam więc (wyjątkowo jak na mnie) dokładne proporcje składników. A więc potrzebne będą: 75 dag mąki (ok. 3 czubate szklanki), 15 dag cukru (ok 1/2 szklanki), 15 dkg masła, 6 jaj, 1/4 litra mleka, 5 dag drożdży, szczypta soli, 50 dag marmolady różanej, cukier puder, olej do smażenia.
Z mleka i drożdży z dodatkiem cukru i mąki zrobić zaczyn,wstawić go do podgrzanej w mikrofalówce mąki, a po wyrośnięciu połączyć z resztą składników i wyrobić ciasto (śmiało można to zrobić mikserem z końcówkami - świderkami). Ciasto dobrze jest odstawić na trochę do wyrośnięcia. I teraz zaczyna się cała zabawa z klejeniem pączków, wtykaniem w nie marmolady i smażeniem. Ja jednak zamiast bawić się w formowanie kulek i umieszczanie (nie wiem jakim cudem) marmolady w środku po prostu rozwałkowałam ciasto, wykroiłam szklanką kółka i na połowie kółek umieściłam marmoladę po czym przykryłam je drugą warstwą ciasta, sklejając brzegi ;)) Jakie to proste!
Gotowe uformowane pączki odstawiłam jeszcze do wyrośnięcia (pod ściereczką w ciepłym miejscu) po czym, jak porządnie zwiększyły swoją objętość, smażyłam je na rozgrzanym głębokim oleju (równie dobrze może to być czysty smalec lub mieszanka smalcu i oleju). Pączki po dosłownie minucie można odwracać (a może nawet wcześniej? kwestia temperatury tłuszczu), smażyć tyle samo czasu na drugiej stronie i szybko wyjmować - najlepiej na chwilę na papierowe ręczniki, do odcieknięcia. Na koniec pączki można posypać cukrem pudrem lub polać lukrem. Najlepsze oczywiście świeżutkie, jeszcze ciepłe, za to (podobno) bardzo niezdrowe. Mniaaaam!
Bardzo dobry przepis, skorzystałam i wyszły bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuń