Skórka pomarańczowa gościła u nas odkąd pamiętam, zawsze w lodówce stał co najmniej jeden jej słoiczek, a w czasach mojego dzieciństwa o pomarańczki było bardzo trudno. Dlatego pewnie mama, a wcześniej babcia, korzystały z każdej okazji zrobienia skórki do ciasta. Piernik czy ciasto drożdżowe nie byłoby bez niej tak smaczne.
Teraz, kiedy pomarańczki są nie dość, że dostępne w każdej niemal ilości, to jeszcze wyjątkowo tanie, zapominamy o wykorzystaniu skórki. A przecież to takie proste!
Obieramy pomarańczkę, wnętrze zjadamy, robimy z niego sok, nalewkę czy co tam potrzebujemy a skórkę kroimy w drobną kosteczkę. Pokrojoną skórkę z pomarańczek wkładamy do garnuszka, dolewamy wodę, dosypujemy cukier i gotujemy około 30-40 minut.
Proporcje: skórka z 2 pomarańczek, 1 szklanka wody, 1 czubata szklanka cukru. Po ugotowaniu gorącą wkładamy do wyparzonego słoika i zamykamy, a kiedy ostygnie wkładamy do lodówki. Tak przygotowaną skórkę można przechowywać nawet rok, a po otwarciu słoika - spokojnie może postać nawet miesiąc. Jeśli nie będziecie korzystać z niej zbyt często, lepiej włożyć ją do kilku mniejszych słoiczków, np. takich po koncentracie pomidorowym. Wspaniała jako dodatek do piernika, ciasta drożdżowego, dyniowego czy marchewkowego, lub do smaku i dekoracji na pączkach czy w deserach lodowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz