Ryba po grecku gości na polskich stołach wigilijnych od wielu lat i pewnie nikogo już nie zaskoczę tym, że to danie wcale nie pochodzi z Grecji. Sposobów przyrządzania jest oczywiście całe mnóstwo, poczynając już od wyboru ryby, której do tej potrawy użyjemy. Znam rybę po grecku ze śledziami, karpiem, dorszem czy pstrągiem, zapewne i inne ryby śmiało można by tak przyrządzić. U mnie od lat rybą po grecku jest dorsz, więc i taki przepis Wam zaprezentuję.
Składniki na około 4 porcje: 3 średniej wielkości płaty dorsza, 3 duże marchwie, 3 duże cebule, 1/3 selera, koncentrat pomidorowy, sól, pieprz, mąka jako panierka do ryby i olej lub masło do smażenia. Uparcie używam do smażenia masła z ewentualnym dodatkiem oleju, bo nadaje ono potrawom bardziej szlachetnego smaku.
Rybę można namoczyć w mleku, nie tylko żeby skruszała, ale mleko w pewnym stopniu niweluje też nieprzyjemny zapach. Z filetów należy usunąć skórę i ości - dla wygodniejszego jedzenia. Jeśli macie kłopot z usunięciem skóry, to dobra rada: filet musi leżeć na desce skórą do dołu, opuszkami palców przytrzymujemy skórę od strony głowy i nożem w drugiej ręce nacinamy fileta pomiędzy mięsem a skórą, wówczas mamy już odsłonięty większy kawałek skóry, którą palcami dociskamy do deski a nożem przejeżdżamy wzdłuż ryby dociskając ostrze w dół, w kierunku ogona. To nic trudnego, a nóż nie musi być ostry. Następnie płaty należy pokroić na mniejsze kawałki, posypać solą i pieprzem, obtoczyć w mące i wrzucić na rozgrzany tłuszcz, po czym smażyć do zrumienienia.
Cebulę obrać, pokroić, oprószyć solą i płaską łyżeczką cukru, przemieszać i odstawić. Marchew i selera (można też dodać korzeń pietruszki) obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. W tym czasie cebulka już lekko zmięknie, można ją zacząć smażyć na maśle, ale tylko zeszklić, nie rumienić. Jak już cebulka jest gotowa dorzucamy do niej starte warzywa, solimy i pieprzymy do smaku i dusimy pod przykryciem około 15 minut. Po tym czasie dodajemy koncentrat pomidorowy i ew. trochę podlewamy wodą, mieszamy i chwilkę jeszcze całość dusimy.
W naczyniu, w którym podamy rybkę układamy na spód połowę sosu warzywnego, najlepiej jeszcze ciepłego, na to rozkładamy równomiernie smażoną rybę i przykrywamy ją drugą warstwą warzyw. Ryba po grecku powinna się oczywiście "przegryźć", więc przygotowujemy ją najlepiej na dzień przed podaniem. Po wystudzeniu wkładamy ją do lodówki. Podajemy na zimno :) Istnieją też przepisy na pieczoną rybę po grecku, ale przyznam, że nigdy jej nie robiłam, może więc w przyszłym roku przyjdzie na nią pora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz